Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny.
czwartek, 2 czerwca 2011
Gąska - koniec
No i udało mi się skończyć gąskę przed wyjazdem . Prawda , że wygląda uroczo ?
prawda, urocza jest ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ślicznie wyszła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Faktycznie jest urocza.Miałyśmy rację,że się ciekawie zapowiadała :)
OdpowiedzUsuńWygląda super. Jest taka...prawdziwa?!
OdpowiedzUsuńdopiero co pisałam komentarz do części 2 ,a tu już finał
OdpowiedzUsuńśliczna jest !
Śliczna! Pozdrawiam. M.
OdpowiedzUsuńfajniutka :)
OdpowiedzUsuńjest szelmowska wielce!
OdpowiedzUsuńCudeńko ;o)
OdpowiedzUsuńGąska super ale ten krawat to mi coś przypomina :)))).
OdpowiedzUsuńOj urocza jest urocza,jak nie wiem co;))
OdpowiedzUsuńUrocza
OdpowiedzUsuńfajna gąska :-)
OdpowiedzUsuńpodziwiam tempo jej wyszycia
cudna
OdpowiedzUsuńNo, super gąska! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna jest>
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pracę tworzysz. Będę częstym gościem na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńUrocza? Ona jest przecudna, wygląda jak żywa.
OdpowiedzUsuńśliczna gąska:)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku:)