Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny.
wtorek, 11 grudnia 2012
i po kiermaszu ….
Jeszcze przed kiermaszem udało mi się zrobić ze śnieżynek kolczyki
Poza tym udekorowałam jeszcze prawie 2 kg pierników i i tak wyglądała cały mój dobytek .
Atmosfera bardzo fajna i towarzystwo pozytywnie nastawionych wystawców …pomimo deficytu klientów i chłodu ….. Poza pierniczkami i wyżej pokazanymi kolczykami nic nie poszło ….Ach ,przyjechała jeszcze moja przyjaciółka i kupiła jedna poduszkę (: mam nadzieję , że jest zadowolona i miłe jej się na niej śpi .
Nawet przepięknych kolczyków robionych przez moja siostrę nikt nie chciała kupić ....
Nawet zdjęć nie zrobiłam , bo w tym chłodku aparat odmówił posłuszeństwa i pokazał że brak mu energii na robienie zdjęć :/ Siostra ma kilka fotek na swoim aparacie , więc jak uda mi się je od niej uzyskać to pokażę w późniejszym terminie .
Za to córka mega zadowolona , bo po kiermaszu dostała ode mnie dwie podusie - z kotkiem i Kubusiem i prosiaczkiem (((:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fagusiu bardzo się cieszę że spróbowałaś :) to najważniejsze, a że źle trafiłaś to inna kwestia. Kolczyki zabójcze wręcz. A pierniki hm... z chęcią też bym skosztowała :) następnym razem będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuń