chcąc nie chcąc zajęłam się ostatnio drobiazgiem . Na przestrzenie dwóch tygodni skończyłam kawkę i czekam teraz na następne …
..Wyhaftowałam Kubusia na pokrowiec na ramę łózka dla córki ( pokrowiec tez powoli się szyje ,ale to już w innym wpisie ) …
..Haftuje się tez mały motyw na listownik dla znajomej …
Schodzi mi się z tym drobiazgiem dłużej niż zakładałam …
Wymyśliłam tez sobie podkładki pod kubki z motywami z kawy ,więc wyszywam kawki z mojego kawowego RR tylko w dużo mniejszym rozmiarze . Kawałek jednej z nich już jest.
Nie wiem tylko co zrobić by zwiększyć swoja wydajność ….tyle bym chciała na raz robić ….
Znam Twój ból ;o) Tez bym chciała aby ktoś dobę wydłużył ;o) Twoje drobiazgi są wspaniałe ;o)
OdpowiedzUsuńnooo, chyba trzebaby przestać jeść, sprzątać, gotować, nie zajmować się niczym innym tylko haftowaniem ;) ewentualnie poddać się klonowaniu i wykorzystywać je do niewdzięcznych prac, a samemu zostawić sobie przyjemności typu haftowanie ;)
OdpowiedzUsuńteż planów mam tyle, że na kilka osób by można rozdzielić, tylko czasu i czasem chęci brak, żeby te plany zrealizować ...
pozdrawiam i do usłyszenia!
aga
bardzo fajne hafciki :)
OdpowiedzUsuńtakiego Kubusia tez kiedyś wyszywałam :)