Skończyłam różowo – zielony komplet serwetek , w pięknych letnich odcieniach .
Nie obeszło się bez prucia , gdyż wyszywałam go w wolnych chwilach , nawet w aucie - oczywiście jako pasażer .
Teraz skończony , lekko ukrochmalony , leży w szufladzie i czeka na nowego właściciela . Kto to będzie ? Jeszcze nie wiem - może komuś się spodoba , może będzie okazja sprezentować go komuś …kto wie (:
I jeszcze kilka fotek na koniec.
Jeśli chodzi o wyszywanie , nie zdecydowałam się na nic nowego . Sięgnęłam po swoje UFOki , lecz opornie mi to idzie ….Mam już w głowie kilka projektów , które mnie rozpraszają (;
ty to jednak masz samozaparcie...ja ostatnio koło łóżka ustawiłam stretę gazetek ze świątecznymi wzorAMI I...JAKOŚ MNIE SUMIENIE GRYZIE :p:p
OdpowiedzUsuńa serweteczki śliczne robisz :)ja ostatnio też szydełkiem macham, ale ograniczyłam sie dokorlaików hehehe
sliczny kompklecik w pastelowych kolorach...
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgratuluję cierpliwości! piękny komplet!
OdpowiedzUsuńo rany! i ty to sama zrobiłaś??? swoimi rękami??!! to przecież taka misterna i piękna robota... śliczne!
OdpowiedzUsuńDziekuję :) misternie wygląda , ale jest prostsze w wykonaniu niz sie wydaje :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki bardzo ładny komplecik :)
OdpowiedzUsuńpiękny komplecik - w pierwszej chwili myślałam, że to frywolitka :))
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny komplecik, podoba mi sie jak wmieszałaś biel z miętą :) wyszło lekko i stonowanie, aż szkoda by było zabrudzić :)
OdpowiedzUsuńufoki i mnie straszą ale wzorki swiateczne juz mnie wciągneły wiec ufoki bedą mogły dalej posiedziec w szafie :)