Az miło popatrzeć. Lubię wyszywać na czystej białej kanwie nowe wzory i obserwować jak powoli wzór wyłania się na tkaninie .
Szybko widać efekty i koniec niedaleki . Dlatego lubię prace domowe jak prasowanie , odkurzanie i ogólne sprzątanie bo efekt jest natychmiastowy . Co innego fakt , że trudno mi czasami wcisnąć te czynności w codzienny grafik zajęć…nie żebym takowy miała …(;
Czy lubicie zrobić sobie przerwę na codzienne czynności , czy gryzie was sumienie podczas wyszywania- jak mnie – że wszystko inne czeka i gromadzi się w nieefektownie wyglądające kupki ( ubrań do prasowania , garów do pozmywania , śmieci do omijania …) i wyszywanie już nie jest takie przyjemne a wręcz momentami frustrujące , że tak wolno , mimo iż do przodu i czy ma sens siedzieć i wyszywać , jak życie obok się toczy i poczekać nie chce ….
Chyba jesienne sentymenty i chandra mnie złapała- persen na szczęście juz kupiony i pierwsza dawka zażyta .
Piękne postępy :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Metryczka pięknie rośnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak zawsze i zawsze też powtarzam,że jeszcze trochę i posprzątam,poprasuję...a potem mówię,że jutro to na100%się za to zabiorę i tak sobie powtarzam i powtarzam...Chandra każdego dopada ale zawsze mija.Pozdrawiam moje Ty Guru.
OdpowiedzUsuńŚliczna metryczka:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft!
OdpowiedzUsuńCudowna metryczka powstaje :)
OdpowiedzUsuńCudowna metryczka
OdpowiedzUsuńa takie chwile przeżywa chyba każda z nas
Czegos takiego szukalam! super strona. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmy weblog :: dodaj strone