Świeżo spod maszyny - jedna w kolorach różu , druga w zieleniach . Może jakiś podpowiedzi , czy wskazówki odnoście szycia takich okładek ? Chętnie przygarnę dobre rady (:
To już tak w ramach przygotowań do kiermaszu (: teraz trzeba popracować nad małymi haftami , bo na razie mam tylko na dwie poduszki i ze 3-4 na kartki …. Czyli na razie cienko z zasobami . Za to na brak materiałów nie mogę narzekać. Tak wyglądają ostatnio zakupione tkaniny ( i nie tylko ostatnio ) suszące się po dekatyzacji .
Resztę ledwo zmieściłam w pudłach i w szafach (;
Ta z ptaszkiem przecudna! Dobrych rad nie udzielę, bo okładek szyć nie potrafię:(
OdpowiedzUsuńAle Twoje są śliczne!
Śliczna, śliczna, sama mam na taką ochotę. A zeszyt wkładasz w środek zwykły czy jakiś kołonotatnik?
OdpowiedzUsuńw środku będa zwykłe zeszyty w twardej oprawie
UsuńFagusiu Ty nie potrzebujesz żadnych rad odnośnie szycia ,bo doskonale sobie radzisz .Piękne te notesikowe okładki a materiały uf... cudeńka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na okładki ;)
OdpowiedzUsuńOkładka z ptaszkiem bardziej mi sie podoba! Co do rad to trudno coś doradzić. Czasem też uszyję jakąś okładkę, ale żadna nie jest idealna. Albo trochę krzywa, albo zbyt mało materiału mi zostanie z jednej strony. Trzeba by robić ich więcej to nabrałoby się wprawy:D Materiałów zazdroszczę:P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne okladeczki Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńświetne notesiki :)
OdpowiedzUsuńśliczne te okładki :-)
OdpowiedzUsuńach jak kolorowo na tej Twojej suszarce - już czekam na efekty końcowe :-)
Fagusia, kobieto jeśli Ty z wszystkich tych materiałów poszyjesz poduszki na kiermasz to chyba padnę ;) to będzie poduszkowa kraina Fagusi :)
OdpowiedzUsuńPs to chyba coś dla Ciebie ;)http://blog.houseofcotton.pl/2012/11/wielkie-candy-na-otwarcie.html
OdpowiedzUsuńCudne te okładki i takie nietypowe.
OdpowiedzUsuń