Jeden dzień = jeden haft zaczęty . Co lepsze , na trzy zaczęte od niedzieli jeden ukończony .
Mała sowa powędruje zapewne na notes.
Tymczasem wyszywa się kuchareczka (dzisiaj zaczęta ) …
…Oraz słodki koteczek ( zaczęty wczoraj ) - ten już na podusię (:
Znaczy się w piątek i weekend będę romansować z maszyną (;
Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny.
O, jak ja lubię sówki!!!
OdpowiedzUsuńSuperaśna jest!
Ja też jestem zauroczona sówką :) Jest fajowa!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo, no! Popieram taka wene:)
OdpowiedzUsuńhehe nie próżnujesz ;) ja się tak napatrzyłam na Twoje UFOki pokończone że co?...zaczęłam kolejne dwie prace :P:P jestem niepoprawna też mam zamiar poromansować z maszyną i poduchy porobić bo czas leci a ja z prezentami się nie wyrobiłam:P a kuchareczka też na notes? sówka słodka a kociak będzie uroczy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sówki. Zapraszam do Magicznego Haftu na piękne taśmy z sówkami.
OdpowiedzUsuńNo, no, ależ zapał do pracy. Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po przyznane wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale pędzisz - wszystko śliczne! Ja oczywiście najbardziej jestem ciekawa co zrobisz z tym koteczkiem:)
OdpowiedzUsuńcudowne hafciki wybralas...jestem bardzo ciekawa koteczka...
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń