Jedna serwetka już za mną . (:
zbliżenie .
A tutaj już uprana , lekko ukrochmalona i rozciągnięta do suszenia.
Cały weekend siedziałam i szydełkowałam by na poniedziałek była gotowa . Az mnie tyłek bolał od szydełkowanie ….(; bo przecież na czymś siedzieć trzeba jak się szydełkuje …Podsumowanie : 144 kwadraciki ( 20 min. każdy ) 42x92 cm . Wyszło jakieś 48 roboczogodzin.
Przede mną kolejna serwetka - tez na wczoraj. Zaczęłam w poniedziałek w pracy .
Wymiary maja być takie jak powyżej. Mam nadzieje , że z ta szybciej mi pójdzie …
Tymczasem szykuje się cały czas do kiermaszu, kiedy tylko mam wolna chwile w domu .Dziś spędziłam cały dzień przy maszynie …Ale o tym już w kolejnym wpisie (:
Piękna serweta :-) Cudo !
OdpowiedzUsuńTyle tych elementów... Podziwiam.
Pozdrawiam serdecznie.
szacun! takie wielkie te obrusy... :)
OdpowiedzUsuńCudna serweta:)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta! i kwadraciki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń