Zacznę może od czegoś miłego . Nie jest do końca tak , że wciąż zaczynam nowe prace. Czasem udaje mi się niektóre skończyć - brakuje mi jednak pomysłu , weny , a może czasu , by je mądrze wykorzystać . Zgromadziłam niewielka kolekcję haftów czekających na swoje przeznaczenie.
Mam już sprecyzowane plany co do niektórych .
A teraz część mniej przyjemna . W ostatnim wpisie wspominałam o moich UFOkach - dziękuję za miłe komentarze i definicję . Teraz by nie być gołosłowną zrobię spis tych haftów , żeby mi nie umknęło i bym pamiętała o tym chcąc zacząć nowy haft. Niestety po dokładnym przejrzeniu moich skarbów ich liczba powiększyła się . Do tego nabrałam niemądrego zwyczaju zaczynania prac i odkładania ich - zaczynania tylko dlatego , by nie zapomnieć , że chciałam je wyszyć , taka jakby rezerwacja . Dziwny pomysł , prawda ?
Jednak przejdę do rzeczy - przygotujcie , się , bo wpis będzie długi ….
1. Indianka z wilkiem ( dla mnie z haskim ) . Już nie pamiętam kiedy zaczęłam , ale spodobał mi się bardzo na jednej z wystaw DMC , jak jeszcze odbywały się w Blue City w Warszawie. To chyba było na ostatniej organizowanej ta wystawie .Bardzo przyjemnie się wyszywa - w sumie niewiele zostało - ale trudno się do niego zabrać .
2. Zimowy HAE - tak go nazywam . Praca na kilka lat - same wiecie jakie to kolosy . Zobaczyłam go kiedyś na blogu jednej ze znajomych i bardzo mi się spodobał . Ciężko go się wyszywa do tego ostatnio pracowałam przy nim ponad rok temu .
3. SALowa bombka z kokardką . Miała być skończona w 2010 roku . Teraz trudniej się do niej zabrać , jak już kolejne święta minęły . Do tego w całości wyszywana metalizowanymi nićmi , a to nie działa zachęcająco.
4. SALowe świąteczne bombki . Tak jak powyżej , plus taki, że wyszywane na normalnej kanwie i w większości zwykłą muliną .
5. Kolejny SAL , tym razem blogowy z myszkami w roli głównej .Uroczy obrazek , pewnie kiedyś zwiśnie na ścianie w pokoju córki .
6. Hinduska – znana z bollywoodzkich filmów - mama chyba słabość do obrazów kobiet z różnych kultur . Niemałych rozmiarów , wyszywany na bawełnie do haftowania - delikatny i w przyjemnych kolorach .
7. Żyrafy . Wzór spodobał się nie tylko mnie , ale także moje przyjaciółce . W sierpniu miną już trzecie urodziny , a prezent nadal nie gotowy . Trzeba nad nim popracować .
8. Afrykanie - to moja nazwa , nie pamiętam jaka była oryginalna. Parę lat temu podpatrzony na blogu koleżanki - moje klimaty . Jeden z tych , który został ledwo zaczęty - ku pamięci .
9. Indianka - jedna z dwóch , ale liczę jako jedną , bo to komplet. Pierwsza potrzebuje już tylko kilku krzyżyków i konturów , druga ma tylko kilka krzyżyków …..nie wiem , czy mi się jeszcze podobają …..
10. Króliczek z gazetki z haftami - tak uroczo wyglądał , że nie mogłam się oprzeć …a teraz z trudem przyciąga moja uwagę - tyle podobnych kolorów i sierści ….
sporo tego , a to nawet jeszcze nie połowa …Idziemy dalej .
11. Damulki u fryzjera . Kolejny haft podpatrzony kiedyś na blogu i zapomniany . Nadarzyła się okazja by go wyszyć , kiedy trafiłam na kolejną forumowa zabawę . Zaczęłam , potem cos odciągnęło moja uwagę , dziewczyny w tym czasie pokończyły swoje prace , więc odłożyłam i ja swój haft z myślą o lepszych czasach. Jednak jest dla niego nadzieja - mam już jeden obrazek z tej serii i chciałabym mieć kiedyś cała kolekcję .
12.Jelonki . Kiedyś już jedna wyszyłam i podarowałam bratu mojego męża . Jednak zanim je skończyłam , zaczęłam następne na drobniejszej i ładniejszej kanwie , bo tak bardziej mi się podobały . Jednak po skończeniu pierwszego stwierdziłam , że jednak zwierzaki to nie mój styl , no ale skoro już zaczęłam…… wypadałoby kiedyś skończyć …
13. Zawieszka Mikołaj. Planowo miał być na wymianę forumową , jednak zbyt długo mi sie z nim schodziło , więc zostawiłam go i zrobiłam cos innego . Wyszywany w połowie metalizowanymi nićmi na lnie - jak dla mnie fatalne połączenie , dlatego , już kolejne święta minęły , a on nie ozdabiał mojej ściany - może za rok się uda - wiele nie zostało .
14.Kubuś z prosiaczkiem . Zaczęty stosunkowo niedawno na zamówienie córki - wzór niewyraźny więc wyszywa się powoli - w zastępstwie uszyłam córeczce pokrowiec na łóżeczko gdzie umieściłam małego Kubusia na kieszonce. Ten po skończeniu ozdobi poduszkę do kompletu.
15. Motyw na kartkę Bozonarodzeniową . Zaczęty na minione święta z rozpędu jak robiłam karteczki dla koleżanki . motyw niewielki i prosty , więc mimo nie świątecznej pory da rade go skończyć i to dość szybko.
To już połowa “ wyliczanki “ . Nie wiem jak Wy , ale ja już trochę się znudziłam ….Reszta w kolejnym wpisie …. Może i wy pochwalicie się swoimi ?
Fagusiu, tyle pięknych prac... Ja kibicowałam zwłaszcza Twojemu "haskiemu" bo cudny jest niesłychanie. Skoro już wyszukałaś wszystkie UFOki to może właśnie pomoże w dokończeniu niektórych. Ja trzymam kciuki i nie mogę się doczekać tego obrazu z wilczkiem.
OdpowiedzUsuńZdolnaś niesłychanie i piszesz,że to nie koniec;-))))
OdpowiedzUsuńNo dobra. Pobiłaś rekord w UFOkach. Ale za to ile będziesz miała ukończonych prac jak się zmobilizujesz i za nie weźmiesz ;)
OdpowiedzUsuńno to ja czekam na kolejna polowe :d ja mam swoich 23 i jest jeszcze gdzies 24ty ale tak go ukrylam ze znalezc nie moge :P mam nadziewje ze pobijesz moj rekord heheheh a na marginesie uwielbiam punkt 10 i 11 :D no po prostu bajera heheheh dziekuje za mile slowa w komentarzu :*
OdpowiedzUsuńtakich hafcików do oprawienia to i ja mam kilka :)
OdpowiedzUsuńhaskiego, haed i żyrafy to pamiętałam, że miałaś nieskończone, ale resztę nieźle zachomikowałaś :)
ja mam zaczęty żaglowiec z zeszłego roku, nadmorskie wspomnienia (dziewczyny to kieydś w RR haftowały, ja kupiłam zestaw jakoś 2 lata temu, zrobiłam jeden obrazek i tak leży sobie...), rozgrzebane biscornu (zostało zszycie, ale tego akurat nie lubię, więc leży od sierpnia), tulipany w wazonie (to białe tło pełnym krzyżykiem całą muliną mnie dobija) no i ikona... ale ikona się dłubie w ramach sprawdzianu- jak ją skończę w terminie to wyślę ją na konkurs DMC :) myszki z salu miałam zacząć, ale doszłam do wniosku, że ja tego haftu nie mam do czego użyć, więc odpuściłam
więcej ufoków nie pamiętam, serdecznie ich żałuję i solennie obiecuję kiedyś je wszystkie dobić :D
Wow piękne pracę masz rozpoczęte. Podziwiam Cię za wzięcie się za takie duże obrazy. Ja jak na razie omijam je z daleka. A Indianka z wilkiem ślicznie się prezentuję:) Mam nadzieję, że niedługo pokażesz swoją drugą połowę rozpoczętych prac. Będziemy miały co podziwiać. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKochana! Tyle pięknych prac czeka na swoją kolej. Ale wierze, że każda z nich jak juz nabierze mocy urzędowej to pokażesz nam skończone :)
OdpowiedzUsuńja kilka mam zaczetych wlasnie dlatego by do nich wrocic:)i wiele innych na szczescie czeka tylko na papierze. I tak juz nie ogarniam, jak tak sobie zebralam co bym mogla jeszcze zaczac... Dobrze ze nie jestem z tym sama, uff..
OdpowiedzUsuńIndianka kapitalna !!!
OdpowiedzUsuńSama się przymierzam do tego haftu...ale chyba za wysokie progi.
Trzymam kciuki ,za wykończenie wszystkich pieknych prac:)
nie za wysokie - mi osobiście bardzo fajnie wyszywa sie obrazy Lenarte . polecam . wyszywa sie bardzo fajnie , ale łatwiej byłoby na zwykłej kanwie ...tylko , że wtedy nie byłoby tego uroku .
UsuńFagusiu...to naprawdę pracochłonna praca ,tym bardziej podziwiam za wytrwałość ,w skończeniu choć jednej( bo przecie ona ,już prawie gotowa ;)):)
UsuńMarzę o tych indiankach, u siebie na ścianie...może kiedyś się zmobilizuję:)
Uściski:)
trzeba przyznać, że masz niezłą kolekcję prac rozpoczętych ... na każdą przyjdzie jej czas:)
OdpowiedzUsuńwow... toż to cała lawina prac :)
OdpowiedzUsuńja na twoim miejscu ułożyłabym je sobie w kolejności - od tego, w którym masz najmniej do dokończenia - da Ci to poczucie, ze szybko wykończyłaś obrazek i na pewno nabierzesz sił żeby wszystkie po kolei dokończyć :)
trzymam kciuki :)
Ja mam tak samo. Zaczynam i tylko zaczynam. ufoków całe mnóstwo. i coraz to nowsze wzory mi się podobają. I oczywiście muszę zacząć robić. Już teraz. A często to tyko obszyć brakuje, bo wszystkie xxx zrobiłam. Pozdrawiam i powodzenia
OdpowiedzUsuńOjej, przerazajacy wpis:( I mowisz, ze to nie koniec?
OdpowiedzUsuńJa tam dopinguje skonczenie mikolajkowej zawieszki, bo mi sie tasma podoba:) No i uszy do gory i powoli koncz wszystko i moze juz niczego wiecej nie zaczynaj:P
a sie tego nazbierało heheh :) ale widzę, że chcesz jak najwięcej zrobić i tyle rzeczy na raz sie podoba jak mnie, a potem skończyć nie ma komu a znów nowe dochodzą, rób wszystko w swoim czasie, a na pewno coś skończysz ;D piękne obrazy wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę wytrwałości :)
Hi, hi, hi - ja mam 3 nieskończone i wyrzuty sumienia, a u ciebie tyyyyle :D
OdpowiedzUsuńUlżyło mi :)
Ale ten pierwszy to mogłabyś skończyć! Jest taki ładny i żal że nie w całości. Resztę sobie podaruj.
No, może jeszcze żyrafe.
A za puchatka to się wstydź ;) Z mała nie mówi: mama, obiecałaś, obiecałaś, obiecałaś...
Oj kochana!!!!jak ja uwielbiam czytać Twoje wpisy.Wierzę w Ciebie,napewno kiedyś wszystko skończysz.A jak nie to zawsze możesz mi coś podrzucić,bo u mnie jakoś brak weny.(mam nadzieję,że chwilowe)Pozdrawiam Aldona.
UsuńPiękne te Twoje UFO-ki. Trzymam kciuki, żebyś z nich powychodziła. Doskonale Cię rozumiem, też tak mam. Jak widzę jakiś piękny hafcik, to nie mogę się powstrzymać. Choć wiem, że góra UFO-ków rośnie.
OdpowiedzUsuńSporo tego. Wszystkie śliczne i trzymam kciuki żeby doczekały się ukończenia :)
OdpowiedzUsuńwitam.bardzo mi sie spodobaly te salowe bombki i pojedyncza bombka z kokardka.czy moglabym prosic o jakies namiary na stronke gdzie moglabym znalezc te wzorki,wiem ze juz po swietach ale znajac moje tempo wole zainteresowac sie tym juz teraz.zycze takze wytrwalosci w dokonczeniu tych wspanialosci:)podaje mojego maila ohalambiec@op.pl pozdrawiam
OdpowiedzUsuń