Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny.

środa, 1 sierpnia 2012

Co robiłam jak nie blogowałam ? …

Wbrew pozorom nie leniuchowałam. Uszyłam poduszki z łuski gryki - worek stał już chyba ponad pół roku i zaczął mnie irytować , bo stał w sypialni.

P1060568

P1060569

Strasznie dużo napakowała do jednej poduszki i miałam problem z przeszyciem tego na maszynie .  Ale łuski nie starczyłoby na trzy poduszki , a tak mam dwie grube , wysokie poduszki.

P1060570

P1060571

Jedna z nich wylądowała oczywiście w łóżku córki . Jak widać nawet dzieci wiedza co dobre . Zbliża się termin zbioru gryki -  chyba … -  chyba musze się wybrać na targ i zamówić więcej łusek  . Polecam również i Wam takie poduszki -  tanie , można uszyć sobie nawet ręcznie. Są przewiewne , układają się do kształtu głowy -  same plusy .  Do tego zdrowe. Profilowane poduszki z Ikei  poszły w odstawkę.

Skończyłam również  konie w galopie –tuz przed wyjazdem na wczasy z rodzinka i sąsiadami.

P1060573

P1060576

 

A co jeszcze ? Potem zaczął się  “wywczas “  na którym tez nie próżnowałam , choć wszystkich ogarnęło słodkie lenistwo ….Ale to już w następnym wpisie .

12 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o wypełnianiu poduszek łuskami gryki. Nie kłują? Można się do takiej poduszki przytulić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorfi tez myślałam , że takie coś może kłuć . Pierwszy raz spałam na takie u swojej mamy - bardzo wygodnie się spało , tylko , że ona mniej napychała łuski. Łuska nie jest twarda i sztywna , raczej odrobinę plastyczna . Do tego szyjesz woreczek na łuske , a potem poszewkę na taka poduszkę - przez takie dwie warstwy na pewno nic Cie ni ukłuje :) Spróbuj sobie taka uszyć - koszt niedrogi , sam zobaczysz :)

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta gryka(?!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam! - Konie - cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniki śliczne, a o takich poduchach pierwszy raz słyszę. Jak już wybierzesz się na targ i dowiesz o zbiorach gryki to daj znać. Moja mama ma problemy z kręgosłupem, a co za tym idzie wygodą podczas snu, może to by jej pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. realko jak sie dowiem kiedy beda zbiory to dam znac . wydaje mi sie , że jeszcze jakies 2 tygodnie - kolezanka męża z pracy kiedys siała sobie gryke - podpytam. a o poduszkach poczytaj pod nastepnym komentarzem. :)

      Usuń
  5. A na co dokladnie sa te luski? Bo napisalas, ze zdrowe:)
    Ja ostatnio najlepiej sypiam bez zadnej poduszki, po prostu na plasko na materacu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) no do jedzenia chyba nie sa ;) ale o poduszkach z łuski gryki możesz poczytać sobie więcej ...np tutaj ( pierwsza wyrzucona strona w wyszukiwarce ) http://www.zdrowesny.pl/pl/p/Poduszka-zdrowotna-z-luska-gryki-40x40-cm-/206
      Sama zdorowotności na sobie jeszcze nie doswiadczyłam w pełni, ale na pewno wygodniej sie na niej spi. alergikiem strasznym nie jestem , więc nie wiem jak z jej właściwościami antyalergicznymi , ale w upały głowa mi sie tak nie grzeje jak na profilowanej poduszce z gąbki.
      Na razie rewelacyjnie mi sie na niej spi - na swojej spałam zaledwie 4 noce , bo wyjazdowa byłam . Bez małej twardszej , profilowanej poduszki spac nie potrafię - szyja mnie boli , a że mam nadwagę i duzy biust , to i na brzuszku bez poduszki nie da rady ;)

      Usuń
  6. Super poduchy, super konie no ityleczek zgrabny jak ta lala. Zazdroszcze schludnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki śliczne koniki, podziwiam za cierpliwość:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniki cudowne!!! Chyba zaraziłam się trochę od mojej córki miłością do koni...;)
    Zaciekawiła mnie ta gryka... Aż poszukam na allegro, bo tez bym uszyła takie "zdrowotnościowe" podusie dla mojej rodzinki:)

    OdpowiedzUsuń