Dziś wpadła do mnie sąsiadka na kurs szycia Dostała maszynę więc trzeba było nauczyć się jej używać , a nie ma to jak uczyć się przez praktykę. Materiałów ci u mnie dostatek , więc szybko wybrałyśmy materiał jej guście i powstała taka oto torebka .
Musze przyznać , że ma wrodzony talent poza wycięciem materiału i dobra radą nie przyłożyłam do tego ręki .Kto wie , może następnym razem uszyje organizer ? Alu zapraszam na kolejne szycie
Przy okazji – pokaże zaległe serduszka . Co prawda jeszcze nie skończyłam , ale postęp widać.
Następna odsłona – mam nadzieje - będzie już z wykończonym haftem .
Serduszka prześliczne, cudny jest ten hafcik ;o)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkasz tak daleko ode mnie, bo chętnie wpadłabym na naukę szycia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hafcik śliczny i kanwa cudna, wszystko razem pieknie się prezentuje. A torba ho ho, śliczna :)
OdpowiedzUsuńMi tez przydalby sie taki kurs szyscia :)
OdpowiedzUsuńJak na razie musze sobie radzic sama :)
A serducha.... przepiekne !!!
torba godna porządnych zakupów, hafcik przecuuudny!
OdpowiedzUsuńno nie ma to jak super nauczycielka i zdolna uczennica,brawo;
OdpowiedzUsuńa hafciorek przecudnej urody
zapraszam na candy do mnie http://mamuska73.blogspot.com/2011/02/114rosnie-wamnam-konkurencja-i-bedzie.html#comments -dzis dorzuce kolejne przydasie
Te torby są niesamowicie pakowne i do tego świetnie wyglądają!:) Serduszka mają ciekawy wzór, piękna praca!
OdpowiedzUsuńTorba rewelacja!!!Mnie też przydałby się taki kursik,ale mnie chyba igła w ręce parzy.Pozdrawiam Aldona.
OdpowiedzUsuńO wow zdolna dziewczyna. Piękna torba i bardzo praktyczna.
OdpowiedzUsuń