Najpierw odczekało w szafie długo na swoja kolej i w międzyczasie gdzieś mi się zawieruszyły zdjęcia potrzebnych materiałów :/ Tak więc zacznijmy od tego , że wszyłam aplikację z haftem w materiał , który jest na wierzchu .
Tak wyglądał tył.
Potem przyszła pora na poduszeczkę na igiełki. Wzięłam kawałek ocieplani , wycięłam kawałek materiału i zrobiłam “kanapkę “ .
Potem trzeba było zszyć to na maszynie .
Przygotowałam sobie oczywiście wcześniej wymierzone kawałki materiału na ścianki , dno i wieczko pudełka , pod wymiar przycięłam tez tekturę , o której pisałam we wcześniejszym wpisie. Materiał w paski i fioletowy , który jest w środku , złożyłam prawymi stronami do siebie i przeszyłam na maszynie z trzech stron . Tak przeszyty materiał wywróciłam na prawa stronę i do środka wsunęłam tekturę . Trzeba dokładnie wymierzyć , by materiał opinał się na tekturze , ale tez , żeby nie było problemu z wciśnięciem jej do środka , aby szwy nam się nie rozeszły , lub tektura nie pogięła.
I tu zaczyna się szycie ręczne – czwarty brzeg w każdym elemencie pudełka zszyłam ręcznie.
tym samym sposobem - na okrętkę - zszyłam wszystkie części razem tworząc pudełko. Na koniec przyszyłam tasiemkę blokującą wieczko , i wisiorek do otwierania, choć o tym mogłam pomyśleć wcześniej i wszyć go , jak zszywałam brzegi na maszynie …
Ot i cała instrukcja szycia pudełka. Może gdzieś jest dokładniejsza , ja kilka dni obmyślałam jak takie pudełeczko ma wyglądać i w trakcie szycia jeszcze kombinowałam ,zapominając o robieniu zdjęć . Jednak nie wiem czy skusiłabym się uszyć następne …palce mnie bola, pokute od ręcznego szycia ..
oj wiem cos o tych paluchach bolacych;jeszcze dzis bola jak se przypomne jak szylam pudeleczko dla skaleczki;z tym ze ja mialam jeszcze gorzej bo se umyslilam okragle wiec cale wieczko musialam zszywac recznie
OdpowiedzUsuńDla takiego efektu było warto! Ból minie, a pudełko zostanie ;-)
OdpowiedzUsuńUUU!!! a już miałam nadzieję...
OdpowiedzUsuńNo proszę jak Ci to fagusiu super wychodzi.
OdpowiedzUsuńJa też bym tak chciała ,ale u mnie z tym szyciem to ZGROZA.
Pozdrawiam :)
A ja o wystawie - a dokładnie o Twoim dorobku - cudności kochana, podziwiam i zazdroszczę. Większość z wzorów które przeniosłaś na kanwę baaaardzo bym kiedys chciała wyhaftować, a pudełeczko bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńno nieźle się napracowałaś przy tym pudełeczku ale za to efekt jest niesamowity !!!
OdpowiedzUsuń