….To sobie wymyśliła , że machnie sobie mały hafcik . Jednak nie ma tak łatwo. Wzorek nie wychodzi tak jakbym się tego spodziewała , a schemat mam taki , że musze improwizować i nie wiem , czy efekt końcowy mi się spodoba . No cóż, zobaczymy , może już jutro co z tego będzie.
Druga praca tez nie cieszy mnie tak bardzo jakbym chciała. Kolejny SAL blogowy - choinka na czerwonej kanwie ‘16 wyszywana cieniowana muliną DMC nr 92 .
Ile ja się musze nakombinować , żeby te odcienie jako tako mi się układały …..i każdy krzyżyk osobno …Ech . Chyba po prostu taki dzień dzisiaj , aż głowa boli.
Aga a tej kanwy nie dałoby się pomalować w miejsce gdzie w oryginalnym zestawie jest nadruk? Ty jesteś sprytna dziewczyna więc na bank coś wykombinujesz pięknego ;) choineczka ślicznie sie zapowiada, ja na łatwiznę poszłam z moją i czerwoną jednolitą jadę :P
OdpowiedzUsuńznam ten pierwszy wzor. Schemat tez ma do d... i zostawilam go w polowie. Dziekuje za wpis o 'lnie Belfast'. Dzieki niemu zaczelam improwizowac i farbowac materialy w 'naturalnych' barwnikach... Ania
OdpowiedzUsuńFagusiu, jestem pewna, że dasz sobie radę. Filiżanki wychodzą slicznie, a haft cieniowaną muliną bedzie uroczy :))) Cierpliwości życzę
OdpowiedzUsuń