Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny.

piątek, 5 listopada 2010

zmagania z kolosem i postęp w SALu

Moje zmagania z kolosem jakby juz sie skończyły . Nie to , żebym juz zdążyła wyszyć całego -  w tak krótkim czasie to niewykonalne – ale powędrował on dalej -  do mojej mamy i w weekend będę mogła zobaczyć jak jej idzie. Na takim etapie zakończyłam z nim pracę .

P1040900

P1040901P1040902

Jeszcze duuużo pracy wymaga ten obraz. Teraz pozostaje mi dopingować mamie  …i mogę zając się forum owymi SALami. Tak , tak  -  SALami . Zgłosiłam swój udział w jeszcze dwóch , które zorganizowały dziewczyny na forum. Dosyć to szalone , zwłaszcza , że w pierwszym postępy niewielkie -  ale dam rade , pospiechu nie ma.  Na razie jednak nie zdradzę co będę wyszywać – musicie uzbroić sie w cierpliwość i odwiedzić mojego bloga w przyszłym tygodniu -  pierwsza odsłonę mamy w poniedziałek . Na razie możecie zobaczyć jak mi poszło z pierwszym SALem.

P1040923

4 komentarze:

  1. kolos będzie piekny :) mam nadzieję, że mama będzie zdjęcia podsyłać co jakiś czas, żebyśmy mogły ją dopingować :)
    A SALowej robótki coś skromnie ;) ale widze, że kawałek haftowany jest metalizowaną muliną więc doskonale rozumiem przyczynę tej sytuacji :)
    pozdrawiam
    aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Fagusiu,dasz rade ja kciuki bede trzymala:)
    Poniewaz tych z motorkami (:D) i tak nie przebije nikt i nic,to mozesz spokojnie sobie dziubac w swoim rytmie:)
    Buziolce:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie mieć taka mamę :) O matko, ja podgladam Wasz prace i od dwóch dni mam kosmicznie długą listę planów zimowych haftów, a tu czasu niewiele :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolos ,to rzeczywiście wyzwanie ,ale dasz radę fagusiu. Pewnie,że zajrzę tu do Ciebie by zobaczyc postępy. Pierwszy "SAL bardzo ładny :))

    OdpowiedzUsuń